Mój ulubiony Kapitan w prowadzeniu jachtu ma taki zwyczaj ( który kiedyś strasznie mnie irytował):
im trudniejszy wiatr tym załoga, która rekreacyjnie żegluje ma być mniej zorientowana w sytuacji, natomiast kompetentni w żeglowaniu mają spokojnie działać bez zbędnych okrzyków.
Jeśli zabierasz na pokład swojego życia ludzi, którym ufasz to możesz na nich liczyć w każdej sytuacji, natomiast inne osoby będące na Twoim pokładzie, nie mające pojęcia o żegludze w Twoim życiu, w sytuacji trudnej nie powinny się o niej dowiadywać, ponieważ w zależności od osobowości
będą wiedzieć lepiej, zaczną panikować, doradzać kompletnie bez sensu, dołować siebie i Ciebie, straszyć etc
Pozdrawiam
Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz